wtorek, 1 października 2013

Strażnik Życia.

 Kolejny przedsmak :)
Coraz więcej sekretów wychodzi na jaw a historia układa się w logiczną całość. 

Czytajcie :)!

_________________________
W pokoju zapadła głucha cisza. Sean wpatrzony w Ivy, April skupiona wzrokiem na swojej babci, która patrzyła ślepo na swoją wnuczkę, zakrywając dłonią usta. Julia wtulona w Dereka, Sonia obejmująca swoje ramiona, Kinga tupiąca niepokojąco nogą, błądząca gdzieś myślami Sara. Czas stanął w miejscu, życie przestało się toczyć. Wszystkie dźwięki zostały wyssane z pokoju tak, jak wampir wysysa krew ze swojej ofiary, powoli ją zabijając. Ten spokój był przerażający, nikt ani drgnął, prócz Kingi, która nie wytrzymała dłużej tego napięcia i wybuchła:
- Koniec tego! - krzyknęła - O czym Ty do cholery mówisz? - wróciła się do nieznajomej.
Ivy już otworzyła usta, żeby jej odpowiedzieć, ale Czarodziejka Wody ją uprzedziła.
- Nie... - zawahała się - Najpierw wyjaśnij nam kim Ty w ogóle jesteś? - powiedziała stanowczym tonem.
Glamour uśmiechnęła się blado i zaczęła mówić:
- Jestem Iventray, w skrócie Ivy, pewnie domyślacie się kim jestem. Dla niewtajemniczonych powiem, że jestem tropicielem, wyszkolonym do walki z Shade'ami Glamou'rem. Na świecie została Nas tylko garstka, ale po długim kryzysie powoli regenerujemy swoje siły i stajemy się potężniejsi. - opowiadała przybyszka, wywołując na twarzach jej słuchaczy zaciekawienie - Zostałam wysłana przez Najwyższego Konsula, aby znaleźć Hybrydę, doprowadzić ją do Dark Grave i wyszkolić.
- Do czego? - przerwała jej natychmiast Sara, która uważnie spijała każde słowo z ust nieznajomej.
- Do Dark Grave. - powtórzyła neutralny tonem Ivy. - To Nasze miasto, Glamour'ów. Jest dostępne dla każdego, bez wyjątku, ale do Depot mogą wejść tylko Czystej Krwi. - widząc pytające spojrzenia dziewczyna szybko dodała - Depot to serce Dark Grave, miejsce szkolenia i obrad Zgromadzenia. Wejście do miasta ukazuje się tylko pod osłoną Czarnej Gwiazdy, którą my nazywamy Kosiarzem, który ukazuje się na niebie co trzy dni i zwiastuje nadejście Spinnera.
- Czy tylko ja mam mętlik w głowie? - zapytała retorycznie Sara, starając się to wszystko ogarnąć.
- Jeżeli nie będziesz mi przerywać co pięć minut to dowiesz się wszystkiego. - powiedziała karcącym tonem Ivy i zaczęła opowiadać dalej - Co trzy dni Spinner wybiera jednego spośród Nas i obdarowuje go znakiem, w zależności od profesji znaki się różnią, ja mam już trzy. - dodała ochoczo dziewczyna i pełnym wdzięku ruchem rozpięła płaszcz, zrzuciła go z siebie pokazując ramię i szyję. Na jej skórze widniały kolejno smok, oko i waga.
- Co to za rodzaj magii? - zapytała zaciekawiona tatuażami Kinga, która podeszła najbliżej i badawczym wzrokiem dokładnie przemierzała każdy centymetr pokrytej malunkiem skóry.
- To Magia Runiczna. - odezwała się niespodziewanie Shirley - Dla Glamour'a jest to największe odznaczenie, jakie wojownik może otrzymać. Te istoty mają po części z każdej dominującej rasy na Ziemi, lecz Scars, tak zwane Blizny, dodatkowo wpływają na ciało wojownika i podnoszą jego umiejętności.
- Dokładnie. - podsumowała Ivy i z delikatnym uśmiechem na twarzy skinęła głową w stronę Druidki - Nazywamy je Bliznami, bo zostają na ciele do końca życia. Nie da się ich wyzbyć. - przesuwając palcem od szyi wzdłuż ramienia, Ivy mówiła - Smok oznacza zwinność, oko celność a waga równowagę. To trzy podstawowe Znaki, które nosi każdy łucznik. - wyjaśniła - Tak czy inaczej, obserwowałam Hybrydę od dłuższego czasu. - dodała po chwili dziewczyna - Wiem co trzeba zrobić.
Sean wymieniła zaniepokojone spojrzenie z April i zapytał:
- To ze mną trzeba coś robić?
W pokoju na chwilę zapadła cisza. Po kilku sekundach Iventary westchnęła, schyliła się po swój płaszcz i zarzuciła go ponownie na siebie.
- Posłuchaj Sean... - zwróciła się do Czarodzieja Ognia - Jesteś Hybrydą. Twoja matka zaszła w ciążę z jednym z Naszych, kiedy się urodziłeś, dzięki magii Twoje drugie oblicze zostało uśpione, wychowywałeś się i dorastałeś w przekonaniu, że jesteś jedynie Czarodziejem Ognia. Prawda jest taka, że kilka miesięcy temu coś się zmieniło, Czar Blokujący został złamany, to właśnie sprawka tego Półanioła. - powiedziała wskazując czubkiem buta na Czarodziejkę Ziemi.
- Moja? - zapytała z niedowierzaniem April.
- Tak, Twoja. - odparła natychmiast Ivy.
- Przy Aniele wszystkie Czary tracą swoją moc. - szepnęła Shirley.
Wszystkie spojrzenia powędrowały w jej stronę.
- To prawda. - przytaknęła Iventary - Stopniowo osłabiałaś Czar Blokujący, co dało Sean'owi możliwość rozwijania jego naturalnych umiejętności. Jest szybszy niż Wy, zwinniejszy, silniejszy i sprawniejszy niż Wy. - mówiła spokojnie - To Ty przełamałaś ten Czar, a raczej energia, którą masz z racji tego kim jesteś.
- To nie ma żadnego sensu. - odparowała Czarodziejka Ziemi - Z tego co wiem, Anioły mają skrzydła. Ja nie mam. Jestem zwykłą Czarodziejką.
- April, posłuchaj. - odezwała się Sara - Anioł dostaje skrzydła dopiero wtedy, kiedy zabije demona, żeby to zrobić, potrzebuje przybrać ludzką postać i poczekać, aż będzie wystarczająco silny, aby tego dokonać.
- O czym Ty mówisz? - zapytała ze łzami w oczach Natura Tellus.
Saga milczała. Nie wiedziała jak ma przekazać przyjaciółce wiadomość o Półaniołach.
- Ja to zrobię. - powiedziała nieoczekiwanie Shirley, która pojawiła się obok Zaklinaczki, położyła rękę na jej ramieniu i zwróciła się do swojej wnuczki - Kochanie, nigdy nie chciałam mówić tego w takich okolicznościach, ale najwyraźniej nie mam innego wyjścia... - przerwała na chwilę, gdy jej głos załamał się a z oczu Czarodziejki Ziemi popłynęły łzy - Anioły to piękne stworzenia... - zaczęła po chwili zastanowienia Druidka - Kochają wszystkie istoty, które nie chcą zrobić im krzywdy, są skłonne zrobić dla nich wszystko, jeden poświęcił się dla Ciebie. - Shirley zatrzymała się na chwilę, żeby przełknąć słone łzy - Umarłaś. Byłaś martwa. Nie przeżyłaś swoich narodzin. Twoja matka kochała Cię tak bardzo, że nie cofnęła się przed niczym.
- To nie prawda. - powiedziała przez łzy April.
- Wezwała Anioła, którym po części jesteś, tylko tak mogła Cię uratować. - mówiła dramatycznym głosem Biała Dama.
- To nie prawda. - powtórzyła głośniej dziewczyna.
- Wezwanie Anioła ciągnie za sobą konsekwencje. - ciągnęła rozpaczliwie kobieta - Wraz z narodzinami Półanioła, rodzi się Demon, którego Anioł musi zabić, żeby otrzymać skrzydła i wrócić do Raju.
- Przestań. - rzuciła krótko Natura Tellus.
- Gdy zaczęłaś oddychać, zabrałam Cię od Twojej matki i stanęłam na środku pokoju otaczając się barierą ochronną. W tym samym momencie wokół łóżka, na którym leżała moja córka pojawił się ognisty pentagram, w pokoju unosił się swąd spalenizny. Nad ciałem Twojej matki wisiała czarna, bezkształtna masa, która wyssała z niej życie. Jedyne co usłyszałam, gdy to wszystko się skończyło, to "Nabuu".
- Skończ! - krzyknęła April zalana łzami, osuwając się na kolana.
- Wyrocznia? - zapytała Ivy spoglądając na Shirley.
- Tak. - odrzekła kobieta - Jej ojciec szukał Nabuu, ale kilka tygodni po śmierci jego żony, banda wampirów znalazła jego ciało gdzieś pod Berlinem, jego oczy przybrały czarną barwę, na karku miał wypalony symbol, odwrócony pentagram.
- Czy to... - zawahała się Glamour.
- Tak, to Pierwotny Demon. - powiedziała Shirley tonem pełnym grozy.
Wszystkie słowa trafiły April w samo serce. Dziewczyna rozkleiła się a z jej oczu popłynęła fala łez, której towarzyszył głośny jęk. Świadomość, że jej rodzice zginęli przez nią nie dawała jej spokoju. To wszystko przez nią, to ona jest winna śmierci swojej mamy i swojego taty. W okół niej pojawili się wszyscy przyjaciele. Słowa pocieszenia i ciepło ich ciał dodały April otuchy. Natura Tellus postanowiła wziąć się w garść i pomścić swoich rodziców. Ta decyzja nie zajęła jej dużo czasu, ponieważ uświadomiła sobie, że jej łzy nie zwrócą życia jej rodziców.
- Babciu. - powiedziała płaczącym głosem Czarodziejka Ziemi - Dziękuję.
Kobieta spojrzała wnuczce prosto w oczy i z nikłym uśmiechem odparła:
- Kocham Cię April. - po czym upadła na podłogę wydając z siebie cichy jęk.
- BABCIU! - krzyknęła dziewczyna i w mgnieniu oka znalazła się przy Białej Damie.
Zaraz za nią podeszli Sean i Derek, ostrożnie chwytając ciało Druidki na nogi i ramiona. Mężczyźni przenieśli kobietę przez pokój i położyli na rozłożonej kanapie. Przerażona tym co się stało April powiedziała do Ivy:
- Myślałam, że ją wyleczyłaś.
- Bo to prawda. - odrzekła bez chwili zawahania Glamour, po czym podeszła bliżej ciała Shirley i spojrzała na jej nadgarstek - To coś o wiele poważniejszego.
- O czym Ty mówisz? - spytała zdenerwowana Czarodziejka. 
- Pamiętasz jak mówiłam, że złamałaś Czar Blokujący rzucony na Sean'a? - zapytała delikatnie Iventary.
- Ale przecież jej babcia nie jest Hybrydą! - krzyknął przerażony Sean.
- Anioły łamią wszystkie czary, blokujące jak i leczące. - odparowała Ivy.
- Co chcesz przez to powiedzieć? - odparła natychmiast  April.
- Twoja babcia jest zakażona krwią Demona. - oznajmiła Glamour.

Czytasz = Komentujesz

Wasze komentarze motywują do dalszej roboty. Dzięki nim wiem czego chcecie więcej, na czym się bardziej skupić i jakie wątki dalej rozwijać. Może ten wpis jest krótki, ale zaczynam dalej dodawać coś świeżego :) 

Zapraszam do "Obserwowania" na Facebook'u i Lajkowania fanfage'a :)
Wszystkich informacje na dole posta. 

 
________________________________________
https://www.facebook.com/konrad.luszczek?ref=tn_tnmn - chcesz być na bierząco? Klikaj "Obserwuj"!
https://www.facebook.com/pages/The-Vampire-Avenue/612890052059666?ref=hl  - chcesz dowiadywać się o wszystkich aktualnościach bloga najszybciej, jak to tylko możliwe? Klikaj "Lubię to!"

13 komentarzy:

  1. Twój tekst przypomina mi mieszanke filmów i książek o istiotach nadnaturalnych. Fajne to za malo powiedziane. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbieram wszystko, co uważam za godne uwagi i łączę w jedną całość ;D

      Usuń
  2. Masz chłopie refleks, bo już myślałam nad tekstem listu motywacyjnego i szukaniem noża do skalpów (tak dla chwil grozy).
    Wszystko bardziej zagmatwane niż 'Romeo i Julia'! Szekspir to chyba to pisał po pijaku, bo nigdy tej 'miłości' nie orarnę. Ona udaje swoje samobójstwo, on w grobie widzi ją martwą, zabija swojego rywala, wypija truciznę, ona się budzi i strzela samobója raz jeszcze, ach co za miłość! Serio? W życiu większej głupoty nie słyszałam (czytałam).
    Anioły, Półanioły, Hybrydy, Demony... Umiliłeś mi te pare chwil mojego chorowania.
    Śpiewałabym na Twoją cześć hymny pochwalne, czy coś, ale mówić nie mogę.
    Liczę, że na kolejny rozdział nie będè zmuszona czekać tak długo.
    Pozdrawiam, em. :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Już niedługo będzie kolejny rozdział :)

    Wracam do formy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurde, ale się porobiło...
    Biedna April, musi zabić tego demona, bo inaczej nie zazna spokoju.
    I jeszcze Shirley jest zakażona krwią Demona...

    Ja nie mogę, wszystko przeciw biednej April...

    Mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni i naprawi w następnym rozdziale.
    I z góry mówię, że jak uśmiercisz Shirley to się pogniewam na Ciebie nie na żarty.
    Obiecuję.

    xD


    Ok, starczy tych bzdur.
    Pisz szybko kolejny!
    Weny, weny Ci życzę i czekam niecierpliwie aż coś dodasz!

    ~R.
    P.S. : To zdjęcie z fun page'a bloga, które masz w informacjach wystaje i zasłania tekst. Zmniejsz je trochę, albo powiększ lewą kolumnę boczną, będzie dużo lepiej.
    P.S.2: Zapraszam do mnie, pojawiło się parę nowych notek ;P

    OdpowiedzUsuń
  5. A teraz wszyscy ze sznaucera nauczą Cię, że nieładnie tak spamować. Już niebawem zdecydowanie częściej będą się pojawiały głosy na "Nie" w tej Twojej sondzie.
    NIE! NIE PODOBA NAM SIĘ TWOJE OPOWIADANIE! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Jeżeli ktoś daje 'NIe' dla zasady albo dla hejtu to dla mnie nie ma znaczenia :)

      Piszę dla siebie a nie dla ludzi, choć z drugiej strony lubię sobie poczytać i popatrzeć na poczynania hejterów ;P

      Usuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bo strzeliłam dwie tłuste literówki z tej radości:

    Jeju, jeju, jaki supcio blogasek! Tyle dużo mniejsze-od-trzech.

    Wpadnij do mnie: http://nie-spamuj-bezmyslnie-kotus.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Czekam na kolejny rozdział, bo nie mam już co czytać! Przeczytalam całego bloga i jestem oniemiała ( tak to się pisze?) Jest niesamowity. *.* Błagam pośpiesz się z pisaniem, bo jak nie będe miała co czytać to będę musiała się uczyć, a to mi nie odpowiada. Na koniec jeszcze tylko jedno słowo. PISZ! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. <3
    Wróciłam. :D
    Pisz, bo świetnie to robisz.

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne!Pisz dalej

    OdpowiedzUsuń
  11. sam tytuł mnie zaciekawił.
    opowiadanie bardzo mi się podoba! :)
    oby tak dalej :*

    OdpowiedzUsuń