czwartek, 28 lutego 2013

Nagły zwrot akcji.

Welcome to my world, the world of fantasy!

________________________________________________________________
Sara uśmiechnęła się tylko do Laguny i ruszyła w stronę dziewczyn, lecz wpadła nie niewidzialną barierę stojącą na linii progu. 
- Oooo... - zaczęła - bronimy się. - powiedziała przykładając ręce do zapory.
Sonia była gotowa zacząć walczyć z dziewczyną stojącą w drzwiach, lecz April powstrzymała ją i powiedziała: 
- Nie warto. Przecież i tak tutaj nie wejdzie.
Gdy Sara to usłyszała spojrzała na swoją siostrę i powiedziała:
- Tak jak uczyła Nas babcia. - następnie szepcząc:
- Immobilita.
Na pierwszy rzut oka nic się nie stało. Dziewczyny stojące w pokoju nie wiedziały dokładnie co to miało być. Dopiero po chwili, gdy nieznajoma weszła do domu zrozumiały, że Sara złamała zaklęcie ochronne rzucone przez Kingę.
- Banalnie proste, mogłyście się bardziej postarać. - powiedziała kierując się w stronę Laguny - A Ty co tak stoisz? - zapytała - Choć przywitać się z siostrą. - rzuciła.
- Niech pomyślę... - zaczęła dziewczyna uwięziona w Bramie Salomona - Nie.
Odpowiedź jaką usłyszała Sara nie zrobiła na niej większego wrażenia. Nieznajoma ruszyła w stronę Laguny, lecz gdy tylko zobaczyła zarys run na podłodze zatrzymała się i zapytała:
- Co jest grane?
- Zaraz się przekonasz. - rzuciła Kinga myśląc, że jej przyjaciółki zapomniały o Phylacterium.
Auguratricis Aqua zaczęła atakować przybyszkę. Złożyła ręce i celując w Sarę krzyknęła:
- Aqua Pila! - tworząc cannon wodny, który ruszył w stronę dziewczyny.
Zaklęcie Kingi nie przyniosło żadnego efektu, ponieważ nieznajoma z łatwością odbiła cannon, który wyleciał przez otwarte drzwi.
- Pudło. - rzuciła Sara.
W międzyczasie April obeszła przybyszkę i gdy znajdowała się za jej plecami dała znak Sonii, która krzyknęła:
- Flamine
W jednej chwili w pokoju zerwał się wiatr i kierując się w stronę stojącej przy Bramie Salomona dziewczynie, uderzył w nią jednocześnie wbijając w barierę Bramy. Nieznajoma szybko rzuciła:
- Protectione! - i już po chwili stała na równych nogach - Nie macie nic więcej? - zapytała po czym krzyknęła:
- Blizzard! - powietrzne pociski ruszyły w stronę Kingi i Sonii. Auguratricis Aqua nie zdąrzyła przed nimi uciec i została trafiona, po czym upadła na ziemię. 
- Teraz Twoja kolej. - dorzuciła Sara patrząc w kierunku drugiej dziewczyny.
W tym samym momencie stojąca za nią April krzyknęła:
- Terra Misile! - trafiając nieznajomą.
Gdy przybyszka leżała na ziemi Natura Tellus dodała:
- Sordida! - po czym z podłogi wyrosły pnącze obwijając Sarę przyciskając do desek, na których leżała.
Kinga wiedziała, że taka zapora na długo nie utrzyma dziewczyny dlatego rzuciła:
- Aqua Pila! - i kilkoma ruchami skierowała wodę na usta Sary dodając:
- Glaciation! - sprawiając, że woda zamarła uniemożliwiając nieznajomej rzucić jakiekolwiek zaklęcie obronne - Trzeba coś z nią zrobić. - powiedziała po całej tej akcji. 
- Zajmę się tym. - odpowiedziała Sonia podchodząc pod Sarę, łapiąc ją za głowę szepcząc:
- Somnium.
Rzucone przez dziewczynę zaklęcie sprawiło, że przybyszka straciła przytomność.
- Mamy ją z głowy na 10 minut. - dodała. 
- Niewiarygodne. - rzuciła zaraz po tym Laguna - Jeszcze nikt tak szybko jej nie załatwił. 
Gdy dziewczyny to usłyszały, poczuły się lepiej. Były zadowolone, że zaimponowały czymś Lagunie.
- Bez nich nie dałabym sobie rady. - zaczęła mówić Kinga próbując skupić uwagę na mającym przed chwilą miejsce zdarzeniu. W zamian Sonia i April spojrzały wrogo na swoją koleżankę a Natura Tellus zapytała:
- Jak mogłaś? Czy robiłaś to wszystko tylko po to, żeby ukraść medalion mojej babci?
- To nie jest tak jak myślisz. - odpowiedziała dziewczyna.
- O jest dokładnie tak jak myślimy my obie. - rzuciła oburzona Sonia.
- To wszystko jest bardziej skomplikowane niż Wam się wydaje. Gdybym mogła, powiedziałabym Wam. - tłumaczyła się Kinga.
- Czyli teraz nagle nie możesz Nam o niczym powiedzieć. - zaczęła mówić zdenerwowana April - Czy możesz oddać mi mój talizman? - zapytała.
Kinga spojrzała na swoją przyjaciółkę i powiedziała: 
- Przepraszam. - jednocześnie ruszając w kierunku drzwi.
April i Sonia ruszyły za nią, lecz gdy tylko zbliżyły się do koleżanki, Auguratricis Aqua krzyknęła:
- Aqua Unda! - po czym fala wody popędziła w stronę czarownic.
Dzięki szybkiemu refleksowi Sonia zdążyła powiedzieć:
- Air Sudore! - tworząc cannon powietrza, który rozbił falę.
Gdy Kinga zobaczyła, że jej przyjaciółki tak łatwo się nie poddadzą zawołała:
- Glacies Adstricta! - stwarzając wodne kule, które uderzyły w April i Sonię przypierając je do ściany jednocześnie zamarzając.   
- Kinga! - zdążyła krzyknąć Air Sailor bo dziewczyna wybiegła z domu i zniknęła w mroku - No to pięknie. - dodała.
Chwilę po tym jak dziewczyny zostały uwięzione przez Kingę, Sara odzyskała przytomność i od razu szepnęła:
- Dimittam. - sprawiając, że pnącze z powrotem zniknęły pod ziemią.
Nieznajoma podniosła się i zobaczyła, że April i Sonia są unieruchomione, skierowała w ich stronę rękę i powiedziała:
- Fragosus!
W jednej chwili lód pękł a koleżanki mogły się wydostać.
- Dlaczego Nam pomogłaś? - zapytała zdziwiona Sonia.
- Wy nadal nie rozumiecie? - odpowiedział Sara pytaniem na pytanie - Nie chcę Was skrzywdzić tylko Wam pomóc. - dodała.
April popatrzyła na koleżankę i nie mogąc zrozumieć o co chodzi wykrztusiła tylko:
- Dziękuję. 
- Nie ma za co. - odrzekła szybko dziewczyna od razu pytając - Mogę się gdzieś przebrać? 
- Tak... - powiedziała zszokowana  Sonia - na górze.
Sara podniosła z ziemi plecak, którego nikt wcześniej nie zauważył i ruszyła po schodach na piętro.
Podczas całego tego zamieszania Laguna nie odezwała się ani słowem czekając, aż ktoś ja wreszcie uwolni. 
Po kilku minutach nieznajoma zeszła z powrotem do pokoju. Teraz dziewczyny dostrzegły, że jest to ognistowłosa, błękitnooka niewysoka postać.  Miała na sobie czerwone trampki, zielone któtkie spodenki moro, białą koszulę a na ręce srebrny łańcuszek. 
- Pozwoliłam sobie zająć jeden pokój. - powiedziała gdy dołączyła do czarownic stojących koło Bramy Salomona - Co jej zrobiłyście? - zapytała.
- Laguna była trochę niegrzeczna, dlatego zamknęłyśmy ją. - odpowiedziała z uśmiechem na ustach April.
- Przyszła tutaj uwolnić Dereka. Nie mogłyśmy do tego dopuścić, dlatego podjęłysmy odpowiednie środki. - dodała Sonia.   
- Jakie to zaklęcie, warunek, runy? - pytała zaciekawiona Sara.
- Brama Salomona. - odpowiedziała April spoglądając na Lagunę.
- Jak długo już tam siedzi? - zapytała zaniepokojona nieznajoma.
- Nie wiem dokładnie, godzinę, dwie. - odparła Sonia.
- Jakich użyłyście run? - ponownie spytała zdenerwowana przybyszka.
April słysząc pytanie poszła po Księgę Zaklęć, aby wskazać, które runy utrzymują Bramę.      
Gdy Sara zobaczyła symbole, które widniały w Księdze spojrzała na siostrę i powiedziała:
- Za późno.
W tym samym momencie Zaklęcie Runiczne przestało działać a Laguna czując przypływ mocy krzyknęła w stronę stojących obok niej dziewczyn:
- Expavescerent! - sprawiając, że wszystkie trzy zostały wyrzucone w powietrze. 
Następnie robiąc kilka kroków rzekła:
- Funis! - krępując ręce i nogi czarownic. 
Gdy była już przy dziewczynach dodała:  
- Miło się z Wami gawędziło ale na mnie już pora. - i szybko uciekła w tą samą stronę co Kinga.
Zaraz po tym przy drzwiach pojawiła się Julia, która nie mogąc wejść do środka krzyknęła: 
- Co się stało?!
- Julia? - zapytała zaskoczona Sonia. 
Wampirzyca nie usłyszała odpowiedzi, bo zaraz za dziewczyną pojawił się Derek, który wpadając do pokoju uwolnił związane dziewczyny.
- Co Wy tutaj robicie? - pytała zdezoriętowana April. 
- Przyszliśmy sprawdzić co z Wami. - odparł mężczyzna -  I jak widać w dobrym momencie. - dodał.
- Przepraszam... - zaczęła Julia - czy ktoś może zaprosić mnie do środka? - zapytała.
- Co? Aaa tak jasne, wejdź. - rzuciła April umożliwiając przyjaciółce wejście do środka. 
W całym tym zamieszaniu Sara podeszła do Dereka chcąc sie przywitać, lecz wampir od razu oddalił się od niej i dołączył do Julii.
- Dlaczego Laguna wybiegła w takim pospiechu? - zapytał wampir.
Gdy dziewczyny zaczęły opowiadać całą zaistniałą sytuację Julii i Derekowi, Kinga dotarła do Big Ben'a, w którego ruinach powstała siedziba wilkołaków. Dziewczyna weszła do środka i powiedziała do do jednego z jednego z lykantropów:
- Zaprowadź mnie do Hansa.
Gdy Kinga została doprowadzona tam gdzie chciała, wyciągnęła z kieszeni talizman i zapytała:
- Gdzie są moi rodzice? 
Laguna nie zdążyła dogonić Kingi, lecz natknęła się na wilkołaka, któremu powiedziała, że dwa wampiry ukrywają się w starym domu Shirley. Lykantrop natychmiast zwołał kilku kumpli i razem ruszyli w stronę domu babci April. W tym samym czasie opowieść Sonii, April i Sary dobiegła końca.
- Jak to Sara Wam pomogła? - zapytał zdziwiony mężczyzna.
- Derek wiem, że może to być dla Ciebie szok, ale Laguna Cie okłamuje. - wtrąciła Sara. 
- O czym Ty mówisz? - zapytał wampir.
Dziewczyna podeszła pod Derka i chwytając go za głowę powiedziała:
- Zaraz sobie wszystko przypomnisz. 
________________________________________________________________
 https://www.facebook.com/konrad.luszczek
https://www.facebook.com/pages/The-Vampire-Avenue/612890052059666?ref=hl