niedziela, 3 marca 2013

Nowy zabójca w mieście.

Haters gonna hate, always. 

Dzisiejszy rozdział dedykuję Karolinie Łuszczek. W tym wyjątkowym dniu.
Wszystkiego Najlepszego młoda :D! <3 

________________________________________________________________
- Jak to jej nie ma? - zapytał Derek.
- Odeszła. - odparła Sonia - Wzięła wszystkie swoje rzeczy i zniknęła. 
Mężczyzna był zły na siebie, że nie zauważył jak Sara wychodzi. 
To właśnie dzięki niej wszystko sobie przypomniał, ona zabiła jednego wilkołaka, ona cały czas nad nim czuwała. Wampir myślał, że Sara zostanie z nimi na stałe, lecz pomylił się. 
Nikt nie wiedział gdzie podziała się dziewczyna.  
Przyjaciele nie mieli nawet pomysłu jak mogliby ją odnaleźć. 
- Musimy stąd ć. - rzuciła niespodziewanie Sonia, która wstała ze schodów i podeszła do przyjaciół.
- O czym Ty mówisz? - zapytała April.  
- Czy Ty nie widzisz jak wygląda teraz ten dom? - zapytała przyjaciółka.
Gdy Natura Tellus rozejrzała się po pokoju, zobaczyła ciała martwych wilkołaków, ślady walki, krew, zdewastowane ściany.
- Taaaak. - rzuciła - Masz rację, powinniśmy odejść. - dodała.
- Ale gdzie? - zapytała Julia.
- Derek... - zaczęła Sonia - Ty znasz to miasto lepiej niż my wszystkie razem wzięte. Masz jakiś pomysł? - zapytała.
Mężczyzna myślał cały czas o Sarze. Zastanawiał się dlaczego zniknęła.
Dopiero, gdy po chwili Julia złapała go za rękę, wampir odpowiedział:
- Na mam pojęcia. Musimy się rozejrzeć w mieście.
Ta odpowiedź nie była tym, na co czekały dziewczyny. W wyniku braku żadnych lepszych propozycji, przyjaciele postanowili wyjść z domu Shirley i udać się do miasta.
- Nie ma na co czekać. - rzucił mężczyzna i wszyscy razem podeszli w stronę drzwi.
Na przedzie grupy stała Julia z Derekiem a za nimi Sonia z April.
Komplikacje pojawiły się już na samym początku.
Gdy tylko wampiry przekroczyły próg, w ich stronę pomknęła chmura ognia, która podpaliła ich ubrania.
W wyniku zaistniałego zdarzenia, Derek i Julia wbiegli z powrotem do domu i zaczęli się miotać, próbując zgasić ogień. Ich skóry były już poparzone a oni wciąż nie potrafili sami ugasić ognia.
Właśnie wtedy Sonia widząc co się dzieje, krzyknęła:
- Flamine! - wytwarzając ogromny podmuch powietrza, który ugasił płomienie. 
- D-dzię-kuję. - wyszeptała Julia. 
Spokój nie trwał długo, bo już chwile po tym zdarzeniu w stronę April pędził cannon ognia. 
Dziewczyna bez chwili zawahania zawołała: 
- Scutum! - tworząc w okół siebie ziemną tarczę, o którą rozbiło się zaklęcie.
Czarownica nie wiedziała kto ją atakuje. Umiała jednak sobie z tym poradzić.
Poczekała chwilę, aż atak powtórzy się. Zaraz po tym, jak tarcza opadała, kolejny cannon mknął wprost na April, która zawołała:
- Terra Conversionem! - sprawiając, że ognisty cannon zamienił się w ziemny i poleciał w stronę rzucającego wcześniej zaklęcie. 
Gdy kula ziemi kierowała się w stronę Maga, który ich atakował, April uważnie przyglądała się torowi lotu cannona. Po krótkim czasie zaklęcie przeleciało całą ulicę i skręciło za rogiem. Dziewczyna przyglądała się miejscu, gdzie kula ziemi zniknęła i zobaczyła, jak cannon z ogromną siłą wylatuje zza rogu i uderza w ścianę. Odrzutowi zaklęcia towarzyszyły płomienie, które na moment rozświetliły ulicę.
- Niemożliwe. - powiedziała sama do siebie.
Już kilka sekund po tym, nad ziemią gnała rozpędzona fala ognia, kierująca się na dom Shirley. 
- Flamine! - ponownie krzyknęła Air Sailor, ale tym razem to nie wystarczyło.
- Aqua Unda! - niespodziewanie zawołała Kinga, która pojawiła się znikąd.
Jej zaklęcie zadziałało perfekcyjnie. Ogromna ilość wody stworzonej prze dziewczynę, ugasiła szalejący ogień. 
- Ty!? - zawołała zdziwiona i zła April.
- Nie mamy teraz na to czasu. - rzuciła szybko Auguratricis Aqua.
I znowu. Tym razem ogniste kule ognia atakowały z góry, jednak Sonia poradziła sobie z nimi krzycząc: 
- Turbo Ventus! - wytwarzając ogromną trąbę powietrzną, która pochłonęła spadający z nieba ogień, a następnie w postaci małych obłoków spadła na ziemię.
Napastnik wciąż pozostawał w ukryciu. 
Gdy zawołał:
- Cultro! - dziewczyny poznały, że jest to mężczyzna, którego zaklęcie sprawiło, że cała ulica została zadymiona.
W międzyczasie Kinga podbiegła koło April i w milczeniu czekała na rozwój akcji.
Po krótkim czasie oczekiwania, w dymie można było dostrzec jakiś ruch. 
Gdy zasłona zaczęła opadać, dziewczyny zobaczyły jakiegoś mężczyznę biegnącego w ich stronę, trzymającego dwa miecze w rękach. 
- Igniter! - zawołał sprawiając, że jego miecze zaczęły się palić. 
Sonia i Kinga atakowały go swoimi cannonami, lecz mężczyzna bez najmniejszego problemu omijał zaklęcia. 
Był już prawie przed domem Shirley, kiedy wyskoczył w powietrze i zaczął kierować się w stronę April. 
Gdy nieznajomy był tuż nad stojącą nieruchomo dziewczyną, złożył miecze w kształt litry "X" i przed samą Natura Tellus'ą rozłożył  ręce zadając potężny cios. 
April zdążyła jedynie  zasłonić twarz rękami, próbując uchronić się przed atakiem. Czas oczekiwania na uderzenie przedłużał się więc dziewczyna otworzyła oczy. Zobaczyła przed sobą stojącą Kingę, z którą stała twarzą w twarz. 
 Dziewczyna spojrzała nieprzytomnym wzrokiem na koleżankę i powiedziała:
- Kinga? - lecz właśnie w tym momencie Auguratricis Aqua upadła na ziemię a April zobaczyła, jak nieznajomy mężczyzna wyciąga swoje miecze z jej ciała. 
Nie mogą pojąć co się właśnie stało, Natura Tellus otworzyła tylko usta i zamarła. 
Czarodziej Ognia przeszedł koło niej i udał się do środka domu, gdzie leżał poparzony Derek. 
Mężczyzna podszedł do niego, ale w tym momencie rzuciła się na niego Julia. 
Wampirzyca próbowała chronić przyjaciela, lecz została przebita jednym z palących się mieczy, który po kontakcie z jej ciałem zgasł a dziewczyna upadła na podłogę. Ignis Veneficus trzymając drugi płonący miecz, wycelował go w serce wampira i już miał nim przebić jego serce, gdy nagle za nieznajomym pojawiła się Sonia, która  łapiąc mężczyznę za skronie powiedziała:
- Oblivione. - po czym Czarodziej Ognia upuścił miecz, który natychmiast zgasł, i zemdlał. 
Gdy Air Sailor załatwiła nieznajomego, April klęczała przy ciele Kingi, odwróciła się do tyłu spoglądając, co robią jej przyjaciele i zawołała:
- Sonia! 
Dziewczyna natychmiast ruszyła w stronę koleżanki i gdy znalazł się przy niej zapytała:
- O co chodzi? 
W zamian April ze łzami w oczach odpowiedziała jej:
- K-K-Kinga, n-nie żyje! 
- O czym Ty mówisz? - spytała zdezorientowana Sonia patrząc na koleżankę.        
Gdy Natura Tellus usłyszała pytanie przyjaciółki, od razu zaczęła rozglądać się w okół siebie.
W miejscu, gdzie leżała wcześniej Kinga, była teraz tylko woda, która wnikała w deski werandy, na której aktualnie były dziewczyny.
- Co? - zapytała przerażona April - Przecież.... Ona.... i on... - próbowała coś powiedzieć, lecz nie mogła nic z siebie wydusić.
- Już wszystko w porządku. - odpowiedziała Sonia podnosząc wzrok jednocześnie doznając szoku.
W tym samym czasie Julia ocknęła się i poczuła ogromny ból w brzuchu.
Gdy spojrzała w dół zobaczyła, że jest przebita meczem.
Ostrożnie zaczęła go wyciągać, czasami jęcząc z bólu.
Gdy wampirzyca pozbyła się katany, przesunęła się w stronę leżącego na podłodze Dereka.
- Wszystko w porządku? - zapytała.
- Bywało lepiej. - odpowiedział mężczyzna z lekkim uśmiechem na ustach.
W tym momencie oba wampiry patrzyły sobie głęboko w oczy.
Nie zważając na sytuację, Julia zbliżyła swoje usta do ust Dereka, który podniósł głowę zmniejszając dystans pomiędzy nimi. Po chwili byli już przy sobie i wtedy po raz pierwszy pocałowali się.
Ich pierwszy pocałunek przerwała dopiero Sonia, która krzyczała:
- Air Sudore! - ciskając w kogoś cannonami.
Julia postanowiła to sprawdzić. Uśmiechnęła się do wampira leżącego na podłodze i podeszła do drzwi.
Gdy stanęła w progu zobaczyła, że Sonia walczy z jakimś wilkołakiem, który przed chwilą ją zaatakował.
- Flare Ventus! - zawołała Sonia stwarzając bombę powietrzną, która uderzając w lykantropa wyrzuciła go w powietrze. 
Roztrzęsiona April widząc co się dzieje, chciała pomóc koleżance. 
Złożyła ręce i krzyknęła:
- Terra Misile! - wyczarowywując kulę ziemi, która pomknęła przed siebie. 
Zaklęcie, które rzuciła dziewczyna nie wyszło jej do końca, bo zamiast w wilka, trafiła w przyjaciółkę, która ogłuszona przewróciła się na ziemię.
Wykorzystując sytuację, wilkołak ruszył na Sonię, stanął nad nią i otwierając paszczę chciał ugryźć ją w gardło. Air Sailor myślała, że to jest jej koniec. 
Zamknęła oczy i postanowiła, że nie będzie patrzeć na bestię. 
Cały czas słyszała sapanie lykantropa nad sobą. 
Ostatnią rzeczą, jaką usłyszała Sonia, było wycie wilkołaka. 
Po jakimś czasie na twarz dziewczyny zaczęła kapać krew. Air Sailor nie wiedząc co się stało, powoli otworzyła oczy i zobaczyła rękę trzymającą mecz, który przebił pysk wilkołaka. 
Sonia szybko wyszła spod ciała bestii i zobaczyła, że Julia trzyma owy miecz. 
Wampirzyca ratując przyjaciółkę opadła całkowicie z sił, jednak Sonia zbliżyła łapę wilkołaka do ust koleżanki, która pijąc krew wilka odzyskała energię. 
Gdy sytuacja uspokoiła się, oszołomiona April podbiegła pod Sonię i rzuciła się jej na szyję krzycząc;
- Przepraszam!
- Nic się nie stało. - odparła jej przyjaciółka odwzajemniając uścisk.
W tym samym czasie Julia zaciągnęła ciało lyknatropa do domu, położyła jej koło Dereka umożliwiając mu regenerację sił.
Gdy po chwili wszyscy razem zebrali się w domu, Sonia zamknęła drzwi, April ponownie nałożyła zaklęcie ochronne a Julia zapytała:
- Co z nim zrobimy?
- Zabijemy. - odparł Derek podchodząc pod nieznajomego.
_____________________________________________________________
https://www.facebook.com/konrad.luszczek
https://www.facebook.com/pages/The-Vampire-Avenue/612890052059666?ref=hl


35 komentarzy:

  1. Interesujące, uwielbiam wampiry, wilkołaki, czary i wszystko pokrewne. Jak znajdę chwilę to bardzo chętnie przeczytam wszystko od początku, do samego końca :) Bazujesz na jakiejś powieści, czy wszystko tworzysz sam?

    Przy okazji perfidnie zareklamuję mój blog z ocenami :D Jakbyś miał ochotę - solidne-oceny.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednak bezczelność w tym wypadku popłaciła, jasne, że zajmę się Twoim blogiem, nie teraz i nie już, ale maksymalnie dwa tygodnie, tak myślę i taką mam nadzieję :)
      Dziękuję za zgłoszenie, zostało przyjęte i dopisane do kolejki ^^

      Usuń
    2. Jak będziesz mieć gotowe to daj znać w komentarzu pod najnowszym rozdziałem <3

      Dzięki z góry! :*

      Usuń
    3. Oczywiście, że dam znać, no taka solidna dziewczyna jak ja, by nie dała znać, że dodała ocenę, no wiesz co? :)

      Usuń
    4. oJ przepraszam ;D
      Już Cię lubię ;)

      Usuń
    5. Nie kłamię :D
      Seryjka ;)

      Usuń
    6. Dobra, dobra, Ty mnie podpuszczasz ;p

      Usuń
    7. Podaj mi argument, na podstawie którego tak myślisz ;)

      Usuń
    8. 1. Nie znasz mnie
      2. Mam ocenić Twój blog :D

      A tak serio, to żartuję :)

      Usuń
    9. Ten 2gi bardzo zabolał ;(

      Usuń
    10. Nie chciałam Cię zranić. ;*

      Usuń
    11. Oj nie gniewam się ;)

      Usuń
    12. Mam nadzieję, bo to żart był. :)

      Usuń
    13. Zmiana konta :D
      Duży krok w przód ;)

      Masz fejsa? ^_^

      Usuń
    14. Od razu krok w przód, nie lubię lecieć na dwa konta, no ale, czasem trzeba. :)

      Mam, nie używam i nie podam. :D
      Uprzedzając pytanie "To po co masz?" Otóż lubię wiedzieć co w trawie piszczy u innych bo głupio tak być tą co zawsze 100 lat za murzynami z nowościami ;D Na gg idzie mnie zawsze złapać :)

      Usuń
    15. Tak jak Ty z fejsiem ja mam z gg ;D

      Ehh, pozostaje Nam blogger ^.-

      Usuń
    16. No i na prywatnym blogu jestem bardzo, bardzo często. Po prostu nie lubię fejsbuka, nie rozumiem jego fenomenu i rozważałam jego skasowanie, ale no... skąd miałabym wiedzieć najnowsze niusy? :D

      Usuń
    17. Dokładnie ;D
      Jak teraz nie masz fejsa to nie żyjesz ^.-

      Usuń
    18. To mnie trochę boli, bo fejs to nie moja bajka ;D Może po maturze będę mogła przestać śledzić nowinki, bo bez zaglądania na fejsa w ogóle bym nie wiedziała o czym gadają moi znajomi :D

      Usuń
    19. :D można się tam pośmiać w szczególności, kiedy ktoś dodaje jakieś mamy ;D

      Usuń
    20. Ja lubię się pośmiać z głupoty innych, czasami to jest wręcz dowartościowujące ;D
      Uciekam spać, jak coś to wiesz gdzie można ludzia w mojej postaci znaleźć. Dobranoc :)

      Usuń
    21. To w internecie można się widzieć? :)

      Usuń
    22. Zdjęcia to nie to samo co fejst tu fejs :)

      Usuń
    23. oczywiście, zgadzam się z tym :)

      Kiedyś przyjdzie pora na fejs tu fejs bro :D

      Usuń
    24. Nie ukrywam ^_^

      Dobrze, ja się będę na razie zbierał bo trzeba też się uczyć niestety ;)

      Także miłego wieczoru, w sumie to nocy, i do jutra.
      Obiecuję, że będzie nowy wpis :)

      Usuń
    25. Ja swój właśnie piszę :)

      Dobranoc.

      Usuń
  2. Wow! Ale akcja, po prostu szok! Nie myślałam, że zdecydujesz się zabić Kingę, trochę mnie to zdziwiło, ale myślę, że jakimś cudem znów się pojawi w żuciu bohaterek, być może w innym wcieleniu :D
    Czekam na dalszy rozwój akcji i pozdrawiam,
    Nessie

    OdpowiedzUsuń
  3. The lifetime of solar panels depends on the material or type of
    panel you are using, how well they are maintained, and the type of weather in your
    area. In a solar panel you get the silicon surrounded by a protective material and the two are framed in a metal frame.
    Always Check Your Options Before you get too gung ho about going off the grid and becoming an energy baron, you need
    to check and see what you need to do in order
    to pass all of the legal requirements.

    My blog post; Photovoltaikanlage

    OdpowiedzUsuń
  4. I just moved house recently and one of the sacrifices which resulted from this process was
    the length and condition of my nails. Likewise, if you're conscious of the situation which causes you to bite your own nails, consequently giving up this particular habit is going to be easier. particular finger you won't ever bite and can perform the biting on
    remaining fingers.

    Feel free to surf to my web page; How to stop biting nails

    OdpowiedzUsuń
  5. Always ensure you choose a method that is proven to remove skin tags without causing adverse effects and scarring.

    Another available treatment option that can be done at home without
    a prescription is a topical ointment. Chocolate and junk foods are often blamed for the cause of acne.



    Here is my weblog - Skin tag remover

    OdpowiedzUsuń