środa, 6 marca 2013

Wróg czy przyjaciel?

Sezon na:

"Mamo! Znowu nie ma internetu!"

Uważam za otwarty... -.-

________________________________________________________________
- Derek! - krzyknęła Julia - Stój!
- Co znowu? - zapytał mężczyzna.
- Nie możemy go tak po prostu zabić. - odpowiedziała dziewczyna - Musimy dowiedzieć się skąd jest i czego od Nas chce. 
Wampir miał mnóstwo wątpliwości, lecz ostatecznie zgodził się poczekać z uśmierceniem nieznajomego.
- A co zrobimy jak zacznie Nas atakować? - rzucił po chwili Derek.
- Przestań już. - odparła Julia - April zaraz się tym zajmie. - dodała.
Po jej słowach Natura Tellus podeszła bliżej do Czarodzieja Ognia, złapała go za dłonie i szepnęła:
- Vinclaque. - po czym ręce nieznajomego zaczęły porastać pnączami, obezwładniając mężczyznę. 
- Sonia... - powiedziała wampirzyca.
Teraz z kolei, przy Ignis Veneficus stała Air Sailor, która przyłożyła swoje dłonie do ust Czarodzieja i wyszeptała:
- Vacuum. - wytwarzając w okół mężczyzny barierę, która miała chronić przyjaciół przed zaklęciami Maga Ognia.
- Dobrze... - zaczęła wampirzyca - teraz musimy poczekać, aż się ocknie. - dodała.
Czekając na to, żeby mężczyzna odzyskał przytomność, Derek wraz z April postanowili spalić ciała wilkołaków. 
- Hej April... - zaczął niepewnie wampir - co myślisz o tym typku? - zapytał.
- Nie wiem co mam o nim myśleć. - odparła dziewczyna - Wziął się znikąd, narobił zamieszania... musimy poczekać, aż nam to wszystko wyjaśni. - dodała przeciągając ciało ostatniej bestii w pobliże kominka.
Gdy wszystkie zwłoki leżały razem, Derek po kolei wrzucał ciała, jedno po drugim, do palącego się kominka sprawiając, że w całym pokoju unosiła się woń palonego futra.
- Aghh. - rzuciła Julia - Co za smród! 
- Zaraz się tym zajmę. - odparła Sonia jednocześnie szepcząc:
- Flamine. - po czym w całym pokoju zrobiło się wietrznie a nieprzyjemna woń zniknęła. 
- Dzięki. - powiedziała wampirzyca - Jesteś w tym coraz lepsza. - dodała.
Dziewczyna słysząc komplement ze strony koleżanki tylko się uśmiechnęła. 
Gdy wszystkie ciała wilkołaków zostały spalone, April i Derek dołączyli do dziewczyn. 
Zaraz po tym Natura Tellus zapytała:
- Widzieliście Kingę? Była tutaj.
- O nie, zaczyna się. - rzuciła oschle Sonia.
- Jak to? - spytała zdziwiona Julia - O czym Ty mówisz? 
- No tak... - zaczęła April, lecz przerwał jej Derek krzycząc:
- Budzi się!          
Gdy dziewczyny skierowały swoje spojrzenia na nieznajomego mężczyznę zobaczyły, jak ten powoli otwiera oczy.
Kiedy mężczyzna zoriętował się, że ma skrępowane ręce zaczął wołać:
- Aeterna Flamma! - stwarzając ognisty cannon, który ruszył w stronę grupy przyjaciół.
Zaraz po tym nieznajomy zawołał:
- Columno Ignis! - wytwarzając słup ognia podążający za wcześniejszym zaklęciem.
Przyjaciele stali bez ruchu. Czarodziej Ognia był przekonany, że zaraz załatwi swoich przeciwników, lecz gdy tylko jego zaklęcia uderzyły w barierę swtorzoną przez Sonię, odbiły się od niej i ruszyły z powrotem w stronę nieznajomego.    
- Protectione! - zdążył zawołać mężczyzna, przed którym rozbiły się zaklęcia sprawiając, że w pokoju zrobiło się na moment bardzo jasno. 
- Co jest grane? - zapytał nieznajomy.
- No właśnie... - zaczął wampir - kim jesteś, czego chcesz, dlaczego chciałeś Nas wszystkich zabić i skąd Mag Ognia nie był skory do odpowiedzi, jednak widząc wściekłego Dereka zaczął powoli odpowiadać:
- Jestem Ignis Magus'em  i przybyłem tutaj, by Was zabić. 
Słowa nieznajomego wywołały na twarzach dziewczyn przerażenie.
- Co? - spytał wampir - Czy ja się nie przesłyszałem? 
- Nie. - rzucił Mag Ognia - Moim zadaniem jest zabić Ciebie i tą małą ździrę. - dorzucił patrząc na April.
Dziewczyna od razu krzyknęła:
- Co Ty powiedziałeś?            
- To co słyszałaś. - odpowiedział nieznajomy.
Po jego słowach, pomiędzy dłońmi Natura Tellus'y pojawił się ziemny cannon, który w mgnieniu oka uderzył w mężczyznę, przewracając go razem ze stołkiem, na którym siedział.   
- Zwariowałaś - rzucił Derek, lecz April uśmiechnęła się tylko i założyła ręce na piersiach.
Nieznajomy powoli podnióśł się na równe nogi i stojąc twarzą w twarz z dziewczyną zapytał:
- Jak się miewa Twoja babcia?
Pytanie, które usłyszała April zszokowało ją.   
- Co o niej wiesz? - pytała.
- Cooo? - zaczął mężczyzna - Nie odezwała się do Ciebie? - zapytał.
- Nic o niej nie wiesz. - rzuciła dziewczyna. 
- Jesteś tego pewna? - spytał nieznajomy.
- Powiedz mi choć jedną rzecz,  która dotyczy mojej babci. - powiedziała Natura Tellus.
- Znam ją doskonale. - rzucMag - Lecz jej krzyk, gdy ją zabijałem, zapadł mi głęboko w pamięci.
- To niemożliwe. - szepnęła dziewczyna.
- Pamiętam jeszcze jak błagała mnie, żebym jej nie zabijał. Gotowa była dać mi wszystko, czego chciałem. - mówił nieznajomy - Nie miała tylko jednej rzeczy, której pragnę od tak dawna. 
W międzyczasie z oczu April zaczęły lecieć łzy.
- Teraz przyszła pora na Ciebie. - kontynuował - Albo dasz mi Phylacterium, albo czeka Cię to samo, co spotkało Shirley. 
- Jeżeli moja babcia nie dała Ci swojego medalionu, to ode mnie też go nie dostaniesz. - odpowiedziała dziewczyna - Chyba, że po moim trupie.- dodała.
Mężczyzna chyba czekał na tą odpowiedź, bo gdy tylko ja usłyszał, uśmiechnął się i zawołał:
- Liberationis! - zrywając pęta ze swoich rąk.
Gdy tylko oswobodził dłonie, wsunął je za płaszcz, wyciągnął dwa shuriken'y i cisnął nimi w April. 
Ostrza leciały tak szybko, że dziewczyna nie zdążyła zareagować. 
W ostatniej chwili Derek odepchnął ją na bok i przyjął atak na siebie.
- Aww. - powiedział z bólem - Nie warto było tego robić. - dodał i już po chwili stał za Czarodziejem Ognia, wbijając shuriken'y w jego nogi. Nieznajomy od razu upadł na kolana i zaczął wyć z bólu. 
- Przestań! - krzyczała Julia, lecz wampir nie miał zamiaru odpuścić. 
W jednej chwili, w pokoju zrobiło się bardzo wietrznie. 
- Sonia, co Ty wyprawiasz? - zapytała April.
- Ale to nie ja. - odrzekła jej przyjaciółka.
Zdezorientowane koleżanki rozglądały się po pokoju wypatrując źródła wiatru.    
W tym całym zamieszaniu Sonia usłyszała jakiś głos, który szepnął "Avis...".
- Co to było? - zapytała zdenerwowana.
 - O czym Ty mówisz? - spytała Julia.
- Nie słyszałyście tego? - odparła zdziwiona dziewczyna. 
Po chwili Air Sailor usłyszała ponownie "Avis...", po czym wszystko się uspokoiło, jak gdyby nigdy nic. 
- Czas się pożegnać. - rzucił niespodziewanie Derek ,łapiąc mężczyznę na głowę.  
- Poczekaj! - krzyknęła Sonia. 
- Co znowu? - zapytał zniecierpliwiony wampir.
- Daj mi czegoś spróbować, proszę. - powiedziała dziewczyna.
- Dobra. - rzucił Derek - Masz jedna szansę. - dodał.
Air Sailor ruszyła w stronę Maga Ognia, przy którym stał od pewnego czasu wampir.  
Gdy była już przy nich, wyciągnęła ręce i przykładając je do głowy nieznajomego szepnęła:    
- Avis.
Zaraz po tym, jak dziewczyna rzuciła zaklęcie, mężczyzna wstał i powiedział:
- Na rozkaz Pani.
Z jego nóg lała się krew. Shurikeny, które wbił Derek były bardzo głęboko, lecz nieznajomy zachowywał się tak, jakby nie czół żadnego bólu. Jego reakcja na zaklęcie Air Sailor'a była dla wszystkich szokiem.
- Sonia... - zaczęła niepewenie April - Co Ty robisz? 
- Dobre pytanie. - odrzekła jej koleżanka.
- Skąd znasz to zaklęcie? I co ona tak właściwie robi? - pytała dziewczyna.
- Usłyszałam je teraz, podczas tego zamieszania, musiałam go użyć, zobaczyć co się stanie. - odrzekła Air Sailor.
April widząc, że jej przyjaciółka nie ma zielonego pojęcia co robi, wzięła Księgę Zaklęć i zaczęła szukać czaru, którego użyła Sonia. 
- Już wiem. - krzyknęła po chwili - Avis - to zaklęcie kontrolujące drugą osobę. Zaklęcie to sprawia, że osoba, na którą zastanie rzucony urok, wypełnia wszystkie wydane jej rozkazy, nie wiedząc co się w okół niej dzieje. - wyjaśniła April.
- Czyli mogę zapytać go o wszystko, a on musi mi odpowiedzieć? - spytała Sonia.
- Teoretycznie tak. - odparła dziewczyna.
W tej chwili wszystkie oczy zwrócone były na Sonię i nieznajomego mężczyznę.
ZAPRASZAM NA FANPAGE BLOGA. LINK NA SAMYM DOLE ROZDZIAŁU. :)
- Kim jesteś? - zapytała dziewczyna.
- Jestem Ignis Veneficus'em. - odparł mężczyzna.
- Jak masz na imię? - spytała Sonia.
- Sean. - odpowiedział nieznajomy.
- Dlaczego Nas zaatakowałeś? - ponownie zapytała Air Sailor.
- Dostałem rozkaz, mam zabić wampira i czarownicę. -   wyjaśnił Czarodziej.
- Kto kazał Ci to zrobić? - spytała Sonia.
Sean odpowiedział jednym słowem
- Laguna. 
Informacje uzyskane od mężczyzny wstrząsnęły wszystkimi.
- Czy moja babcia nie żyje? - zapytala niespodziewanie April.
- Słuch o Shirley zaginął już bardzo dawno temu, nikt nie wiem co się z nią dzieje. - odpowiedział czarodziej. - Dlaczego zaatakowałeś Dereka? - spytała Julia, która bacznie przysłuchiwała się nieznajomemu.
- Laguna powiedziała, że nie jest jej już więcej potrzebny. - oodparł Sean.
- Jak Nas tutaj znalazłeś? - zapytał wampir.
- Jestem Quaerens. - odrzekł Czarodziej.
- Kim? - zapytał ponownie Derek.
- Szukającym. - powiedział nieznajomy - Znajdę każdego kogo chcę, wystarczy  mi tylko jakieś wspomnienie o danej osobie. - dodał.
Wszystko to, co mówił Sean było nieprawdopodobne. 
- Czy to możliwe, że Laguna jest taką wredną suką?  - zapytała Julia.
- Nie mogę w to uwierzyć. - odparł Derek
- Musimy coś zrobić z tym gościem. - rzuciła szybko Sonia - Nie może przecież zostać w takim stanie. 
- Masz rację. - dodała April - W Księdze jest napisane, że aby zdjąć urok "Avis", należy użyć przeciw zaklęcia "Ciphra"
- Mam to zrobić? - zapytała Sonia.
- A nad czym się jeszcze zastanawiasz? - spytała Julia.
- Nie ważne. - rzuciła dziewczyna i przykładając ręce do głowy Seana szepnęła:
- Ciphra.
Jej przeciw zaklęcie zadziałało. Mężczyzna już po chwili zapomniał o wszystkim, o czym przed chwo czym przed chwilą mówił. Gdy nieznajomy doszedł całkowicie do siebie, spojrzał na grupę ludzi, która przed nim stała i zapytał:  
- Kim Wy jesteście?
Air Sailor postanowiła, że sama wytłumaczy wszystko mężczyźnie, który reagował bardzo spokojnie na to, co do niego mówiła. Sean pytał bardzo często o to, czy nie skrzywdził Sonii.do czego zmusiła do Laguna. 
- Przepraszam Was wszystkich. - powiedział Sean, gdy , gdy Sonia zakończyła swoją opowieść.
- Wszystko w porządku stary, nie ma o czym gadać, nie byłeś sobą. - pocieszył mężczyznę Derek. 
- Mogę Wam jakoś pomóc? - zapytał nieznajomy. 
- Właściwie... - zaczęła April - jest kilka spraw, które mógłbyś pomóc Nam rozwiązać.  
- Zamieniam się w słuch. - odparł mężczyzna. 
- Na początek pomóż Nam zaleźć Sarę. - rzuciła dziewczyna. 
- Dobrze. - odpowiedział Sean - Mogę prosić Cię, abyś zbliżyła się do mnie? - zapytał.
Natura Tellus niepewnym głosem odpowiedziała:
- Jasne... - po czym podeszła pod mężczyznę. 
Sean wyciągnął ręce i złapał dłonie dziewczyny.
- Nie bój się. - dodał.
Gdy stali obok siebie, nieznajomy zamknął oczy i szepnął:
- Quaerere Puella Cum Memoriis.
April poczuła, że pomiędzy nią a mężczyzną przepływa energia, która zbiera i oddaje wspomnienia.
- I co, znalazłeś ją? - zapytała dziewczyna.
- Tak. - odparł Czarodziej.
- Więc... - zaczęła nagle Julia - gdzie ona jest? - spytała.
- Tutaj. - odrzekł Sean puszczając dłonie April.
_______________________________________________________      
https://www.facebook.com/konrad.luszczek
https://www.facebook.com/pages/The-Vampire-Avenue/612890052059666?ref=hl  

  

Z góry przepraszam, jeżeli są jakieś powtórki w tekście itp.

Mam problemy z internetem i edytor tekstu mi szaleje :O 

8 komentarzy:

  1. Hah! Szalejesz ;)
    Pokręcona ta Twoja historia, mam nadzieję, że się nie pogubię :D
    Rozdział fajny, czytało się go szybko.
    No nic.
    Pozdrawiam i życzę weny,
    Nessie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D

      Nie martw się Ness, wkrótce się wszystko wyjaśni :*

      Usuń
    2. To fajnie ;)
      Wpadnę od razu jak będzie nowa notka ;)
      Pozdro :* xD

      Ness

      Usuń
  2. Szczerze przyznaję się, że nie przeczytałam i na razie nawet nie ruszę, bo wiesz, lepiej parzy się na opowiadanie, które czyta się od początku. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wchodzę na bloga, zaczynam czytać, włącza się muzyka. Aż mnie przeszły dreszcze.
    Świetnie napisane. Rusza psychikę.

    W wolnej chwili zapraszam do mnie: http://eternal-insanity.blog.pl/ Na razie jest tylko prolog, ale może wzbudzi zainteresowanie ;)

    OdpowiedzUsuń